Relax... take it easy... jak śpiewał Mika... Tak jest, relaks to podstawa, szczególnie w niedzielę wieczorem, kiedy to już jedną nogą jesteśmy w szkole/pracy... Myślimy, stresujemy się... Po co? Przeżyliśmy zeszły poniedziałek, i poniedziałek dwa tygodnie temu... I ten najgorszy poniedziałek - ten pourlopowy/poferyjny/powakacyjny... Będąc zestresowanymi dziś, będziemy niewyspani jutro, a co za tym idzie, wściekli i mniej wydajni... A na jutrze tydzień się nie kończy...
Wewnętrzny spokój (niektórzy nazywają to harmonią) to podstawa dobrego samopoczucia, co z kolei wpływa na całe nasze funkcjonowanie (w tym, chociaż domyślam się, jak głupio to może brzmieć, także i naukę języka). Co zatem zrobić aby calm down? To nie jest kwesita tylko i wyłącznie tu i teraz, tj. nie chodzi tylko o to, by w niedzielny wieczór się uspokoić - to kwestia naszego stylu życia.
So, let's go :)
Jedna z ważniejszych zasad, dzięki której nasze życie stanie się bardziej do zniesienia. Nie mówię o wielkim wysiłku - chodzi o małe rzeczy, które robimy na co dzień. Wystarczy zacząć w niedzielę chodzić na godzinkę na basen (hehe, ja zacząłem, bardzo pomaga), a jeśli to za dużo - zrezygnuj z windy (jeśli mieszkasz w wieżowcu), przejdź przystanek dalej (o ile jeździsz komunikacją miejską), wybierz się na spacer (na 15 minut - ta chwila Cię nie zbawi a to też forma wypoczynku - nawet jak jest zimno). Jeszcze raz powtórzę - nie chodzi o codzienny wycisk na siłowni, tylko o lekkie zmiany nawyków...
2. Eat better
Druga istotna sprawa. Mało kto je odpowiednio bo: nie ma czasu, chipsy kuszą a telewizja mówi nam, że musimy zjeść coś słodkiego, bo inaczej padniemy. I znowu - nie chodzi o pójście do dietetyka, przewrócenie rodzinnego jadłospisu do góry nogami. Angielskie przysłowie mówi: one apple a day keeps doctor away. Jedno warzywo, jeden owoc może zdziałać cuda!
3. Sleep well
Nieważne o której wracasz, nie ważne ile masz obowiązków, czego od Ciebie wymaga rodzina. Istotne jest to, że musisz spać, i to spać dobrze - wietrz sypialnię, miej w niej porządek ( bo uspokaja). Trzeba Ci jeszcze wiedzieć, że problemy ze snem to dzisiaj norma, ale od Ciebie zależy, czy ułożysz sobie wszystko tak, aby spać przynajmniej 7-8 godzin. ALE! Gdy nie możesz zasnąć, nie próbuj na siłę - może Twój organizm tego nie potrzebuje. A kiedy człowiek zmusza się do snu, to relaks odpada bo zaczyna się myśleć o dniu jutrzejszym. Gdy ciężko zasnąć to wstań, przypomnij sobie podobną sytuację z przeszłości i pomyśl o tym, że przeżyłaś/przeżyłeś. Przeczytaj książkę - to pomaga.
W ciągu dnia spróbuj wygospodarować do 15 minut na drzemkę. Psycholodzy mówią, że nie wolno przekraczać kwadransa, bo wtedy człowiek jest "rozregulowany" :)
4. Remember about yourself
Jesteś ważna/ważny. Twoje sprawy, Twoje stresy i Twoje radości są ważniejsze niż inne sprawy. Jeśli zaniedbasz siebie, zaniedbasz wszystko wokół. Znajdź dziennie 10 minut, tylko dla siebie. Niech towarzyszy Ci świadomość tego, że to jest TEN CZAS. Zrób to, na co masz ochotę - napij się herbaty, idź na spacer - ważne, żeby to była wyłącznie Twoja decyzja! I nikt nie może Ci przeszkodzić, pod żadnym pozorem. Uwierz, w 10 minut świat się nie zawali!
5. Tidy up
Porządek w domu sprawia, że wszystko wydaje się na swoim miejscu - życie jest uporządkowane i harmonijne. Nawet ci, którzy nie lubią, gdy jest zbyt porządnie, lubią jak jest czyste. Nie bądź oczywiście jak Perfekcyjna Pani Domu / Pan Domu. Chodzi o taki porządek, jaki sprawi, że będziesz miał/a poczucie, że jesteś w stanie sprawnie się poruszać.
6. Leave home
Wyjścia z domu pomagają odetchnąć, poczuć coś nowego, wpaść na nowe pomysły. Kino lub teatr raz w tygodniu, kawa ze znajomymi czy impreza urodzinowa albo mecz... To zawsze powiew świeżości. A takiej bryzy nam potrzeba...
7. Think positive
Ćwiczenie na początek, bo już widzę jak reagujecie. Pomyśl o trzech sytuacjach, które uważasz za porażkę. Teraz pomyśl, jakie dobre rzeczy dzięki niej się zadziały. Nie, nie - na pewno jakieś plusy były... Chodzi o to, żebyś zobaczył/a, że nie ma tego złego i że człowiek uczy się na błędach. Ponadto codziennie wieczorem powiedz sobie, co Ci się udało - nie chodzi o Oscary czy szóstkę w szkole. Sukcesy materialne też są ważne, ale nie najważniejsze! Chodzi o małe rzeczy - na przykład - powiedziałam/em komuś coś miłego, pomogłam/em staruszce przejść przez ulicę itp. To całkowicie zmieni Twoje podejście do samej/ego samego siebie.
8. Smile
Tak jest - uśmiechaj się nawet bez powodu. Ruchy mięśni twarzy, odpowiedzialne za uśmiech, wysyłają do mózgu sygnały co z kolei prowadzi do wydzielania endorfin. Oszukuj mózg i ciało, kiedy masz zły dzień - POMAGA:).
9. Be nice for others
Bycie miłym dla innych to nie tylko inwestycja. Pomagając, zdobywasz sympatię i zaufanie a do tego możesz się nasłuchać fajnych rzeczy o sobie. A to podnosi samoocenę i czujesz się o wiele lepiej. SATISFACTIO GUARANTEED
10. Learn to say NO
Bycie miłym swoją drogą, ale asertywność to podstawa. Nie bój się odmawiać - jesteś tylko człowiekiem, nie "dygniesz" wszystkiego. Jak w szkolnym hymnie mojego liceum: "Siły mierz na zamiary" - biorąc na siebie zbyt dużo wpadasz we frustrację. Po co? Nie musisz!
11. Change your language
Zmień słowa, które sobie wmawiasz. Zamiast "muszę" albo "chcę" mów "decyduję, że...". Po pierwsze - pokazuje to NASZ udział w sprawie a po drugie - skłania do refleksji bo tak naprawdę - nic nie musisz, ze wszystkiego co robisz, wyciągasz jakieś dobre rzeczy... a że to kosztuje trochę wysiłku... dlatego się na to decydujesz...
Zmień "nie mogę" na "nie chcę, bo mam takie zasady" - szczególnie, jeśli ktoś wywiera na Ciebie nacisk, zmusza Cię, manipuluje Tobą... Nie musisz zawsze być pomocna/y...
O asertywności jeszcze napiszę...
Tym czasem, przed snem zrelaksuj się grając w, podobno, relaksującą grę:
KOTEK
MUSIC CATCH
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Thank you 4 ur comment:)