sobota, 2 stycznia 2016

To, co najważniejsze...

Co w języku jest najważniejsze? Pytanie jest błahe, może wydać się i głupie ale... Kto się nad tym kiedykolwiek zastanawiał? Ogólnie wiemy, że język jest ważny - istotne jest, aby się nim posługiwać... Niestety, od dziecka rośnie w nas przekonanie, że należy umieć WSZYSTKO, co z językiem jest związane... A to, na szczęście, jest NIEPRAWDĄ!

Oczywiście, musimy sobie odpowiedzieć na pytania, po co nam ten język obcy, skoro znamy polski... Do porozumiewania się na wyjazdach, w pracy... Większość z nas, mam na myśli dorosłych, uczy się, aby najzwyczajniej w świecie nie zginąć - dogadać się, czasem i do tego, żeby zrozumieć co do nas mówią po angielsku przełożeni, których widzimy raz na długi czas... 

A zatem, co jest ważne? Jak pisał Szekspir (Shakespear) - choć w nieco innym kontekście - words, words, words... (słowa, słowa, słowa). Znając słowa jesteśmy w stanie zrozumieć, czego się od nas chce i sami jesteśmy w stanie wyrażać nasze potrzeby. A z drugiej strony, załóżmy, że znacie gramatykę, ale słówek ni w ząb... Spróbuj powiedzieć jakieś zdanie... Ni-dy-rydy, co? :) 

Rzecz jasna, pamiętajcie o tym, że często miło jest poczuć się mądrym człowiekiem i wiedzieć, że nie tylko przekazało się informację, ale i przekazało się ją w dobrym stylu:)

W szkole program jest dziwny... uczą nienaturalnych konstrukcji (no, może i naturalnych, ale na salonach u królowej), których przeciętny, czy to Amerykanin, czy Anglik, zazwyczaj nie używa... Ale cóż, droga Młodzieży, radzę Wam, abyście się gramy jednak uczyli - i tak musicie to robić w szkole, więc niech lekcje nie będą dla Was stratą czasu... 

Bo satysfakcji, że używacie lepszego języka niż rodowity Amerykanin nikt Wam nie zabierze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Thank you 4 ur comment:)