piątek, 5 lutego 2016

Gry online a nauka języka obcego





Kolejna porcja nowinek naukowych - tym razem będzie o grach komputerowych. Coraz częściej wszak mówi się o tym, jak dużo dzieciaki spędzają czasu przed komputerem... To prawda, nie jest to najzdrowsze ale raz na jakiś czas? Czemu nie... 
A szczególnie jeśli gry będą po angielsku

Ja osobiście upodobałem sobie gry escape - co widać w wielu poprzednich postach. Polegają na wydostaniu się skądś za pomocą znajdowania pewnych przedmiotów. Trenują one nie tylko język (słownictwo) ale i umiejętność skupienia uwagi, co wpływa na całokształt dziecięcego funkcjonowania. To, czego w tej grze brakuje to relacji z innymi ludźmi i, między innymi, o tym dziś napiszę.

Skupię się przede wszystkim na jednym rodzaju gry – MMOG (Massively multiplayer online games) rozgrywanej przez wielu graczy w Internecie.

Sørensen and Meyer (naukowcy z Kopenhagi) wyróżniają dwie aktywności, w które angażują się gracze: interaktywność i indywidualność. Oba związane są z nauką języka (przyswajaniem, tak lepiej to nazywać w tym kontekście). Pierwsze proces dotyczy komunikowanie się graczy między sobą w celach przejścia do kolejnychleveli. Drugi to postępowanie według instrukcji. Obydwa mają jedną, ogromną zaletę - trzeba ich używać, żeby przejść dalej - a o to chodzi w grach - czyli używamy bo chcemy.

Piirainen-Marsh & Tainio z kolei (Finlandzcy researchers) w swoich badaniach odkryli, że dzieci w przedziale od 10-14 lat grający w gręFinal Fantasy X przedstawiali, ćwiczyli i sami angażowali się w samodzielne obcowanie z językiem.

Podobnie Pani Liss Kerstin Sylven (docent ze Szwecji) potwierdza, że chłopcy, którzy angażują się w gry online uzyskują lepsze wyniki w testach ze słownictwa. A badała tylko chłopców, więc zapewne na dziewczynki też to działa.

Państwo Lu Ting Liu, Jie Chi Yang i Ben Gao Huang z uniwersytetu w Tajwanie także potwierdzają, że gry MORPG stwarzają przyjazne środowisko do nauki słówek.

Ale nie samymi grami człowiek żyje. Czasami ciężko przejść dalej, więc potrzebne są tzw. walkthrough - opis gry od początku do końca ze wskazówkami dotyczącymi tego, jak wygrać. Czasem jest ona przedstawiana w formie pisemnej, czasami nagrywana jako filmik. Tak czy siak - trzeba przeczytać albo obejrzeć.

Poza grami,walkthrough'ami są jeszcze polecenia, napisy, reklamy, które same w sobie zawierają treści związane zarówno ze słownictwem jak i gramatyką (tzw. podświadome uczenie się). I oczywiście fora internetowe i funpage'e gier, zazwyczaj w lingua franca naszych czasów...

Niektórzy oczywiście sprzeciwiają się takiej nauce - cóż - są i tacy. Wskazują na błędy gramatyczne, które pojawiają się we wpisach czy podczas rozmów. Ale... czy warto przejmować się efektami ubocznymi, jeśli daje to frajdę i uczy tego, co najważniejsze, czyli słownictwa?
ALE PAMIĘTAJCIE! ENOUGH IS ENOUGH
CO ZA DUŻO TO NIEZDROWO








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Thank you 4 ur comment:)